Dania główne,  Dodatki,  Obiad,  Placki, pyzy, pierogi, naleśniki

Sos pomidorowy do kopytek

Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam smak pomidorów. Dzięki uprawom szklarniowym i hydroponicznym możemy jeść pomidory także w zimie. Tradycyjnie hodowano pomidory w glebie. Potem wprowadzono alternatywny sposób uprawy. Okazało się, że pomidory mogą rosnąć bez gleby, za to w wodzie z odpowiednimi składnikami odżywczymi. Z kolei polscy naukowcy z Uniwersytetu Poznańskiego odkryli, że pomidory moga rosnąć… w powietrzu i dzięki tym właściwościom mają szansę polecieć na Marsa.

Zapraszam do obejrzenia filmiku, na którym widać nowatorską technologię produkcji:

Pomidory na Marsa

Sos pomidorowy świetnie pasuje do kopytek – będących polskim odpowiednikiem włoskich gnocci.

DSC_2046a

Składniki:

  • 1 opakowanie mrożonych kopytek ziemniaczanych (ok. 5 zł)

Sos pomidorowy: 

  • łyżka masła klarowanego (nie pali się tak, jak zwykłe masło) lub oleju
  • 1 średniej wielkości cebula
  • 2 średniej wielkości pomidory
  • 4 duże, świeże liście bazylii
  • szczypta soli i pieprzu
  • szczypta cukru
  • mała puszka koncentratu pomidorowego lub szklanka zagęszconego soku pomidorowego
  • 1 łyżeczka zimnego masła.
DSC_1995a
Pomidory sparzamy gorącą wodą, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę (tak, jak cebulę).

W rondelku rozgrzewamy masło klarowane lub olej, wrzucamy pokrojoną cebulę i podsmażamy do zeszklenia. Dorzucamy pokrojone pomidory, porwane na kawałki liście bazyli, szczyptę soli, pieprzu i cukru, zalewamy wodą tak, aby przykryła pomidory i gotujemy na średnim palniku, aż woda zredukuje się do połowy. Dodajemy koncentrat pomidorowy lub zagęszczony sok pomidorowy i mielimy całość blenderem.

DSC_2020a

Jeżeli sos jest zbyt gęsty możemy dodać trochę wody i pomieszać. Na końcu dodajemy łyżeczkę zimnego masła i mieszamy – dzięki temu sos będzie aksamitny.

Do 2-3 litrów osolonej, wrzącej wody wrzucamy pojedyńczo zmrożone kopytka. Do wody można dodać odrobinę masła, aby kopytka się nie sklejały. Gotujemy jeszcze 5 minut od wypłynięcia na powierzchnię i wyjmujemy je łyżką cedzakową. Kopytka dzielimy na porcję i polewamy gorącym sosem.

Nawet się nie obejrzysz, a kopytka znikną z talerza 🙂

DSC_2142a

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *