Soczewica to jedna z najstarszych roślin uprawianych przez rodzaj ludzki. Wykopaliska wskazują, że mogła być już wykorzystywana ok. 11 tys. lat temu! Nasiona tej rośliny były podstawą diety starożytnych Egipcjan, Greków i Rzymian. Ale na ziemiach polskich uprawiana była już w epoce kamienia gładzonego, czyli kilka tysięcy lat wcześniej nim nastała era piramid. Nasz organizm, w spadku po przodkach, powinien być zatem świetnie przystosowany do soczewicy. Każdy może to łatwo sprawdzić przyrzadzając placuszki z soczewicy i włoszczyzny.
Pora: obiad Rodzaj dania: danie główne Czas przygotowania: ok. 40 minut Porcja: 2 osoby
Składniki:
300 g czerwonej soczewicy
200 g włoszczyzny (wykorzystana Nordis Włoszczyzna krojona w paski)
2 jajka
4 czerstwe kromki (lub bułka tarta)
4 łyżki mielonych orzechów
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
1/4 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki mielonej papryki
50 ml oleju
olej do smażenia
sól i pieprz do smaku.
Soczewicę i włoszczyznę gotujemy w osobnych garnkach do miękkości i odsączamy. Soczewicę przekładamy do miski i dodajemy starte na tarce kromki, orzechy, przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy. Całość mieszamy. Jeśli soczewica się nie rozpadła, to blendujemy całość. Dodajemy jajka, olej i mieszamy. Wsypujemy ugotowaną włoszczyznę i jeszcze raz mieszamy. Z masy formujemy niewielkie placuszki i lekko je spłaszczamy (pomoże nam natłuszczenie dłoni olejem). Smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor z obydwu stron.
Po zdjęciu z patelni odsączamy madmiar tłuszczu na papierowym ręczniku. Podajemy ze śmietaną, sosem czosnkowym i kiszonym ogórkiem.