Zielony groszek swój smak i kolor zawdzięcza temu, że jest po prostu niedojrzały. W swojej finalnej wersji staje się żółtym i twardym nasionem grochu zwyczajnego, powszechnie znanym z tzw. grochówki. Z powodu swojej niedojrzałości groszek od dawna miał ambicje wychodzące daleko poza ściany garnka. Spełnił je przyczyniając się do wielkiego odkrycia naukowego. Gregor Mendel sformułował podstawowe prawa dziedziczenia cech w ramach badań nad krzyżowaniem grochu zwyczajnego. Jeśli ktoś, w ramach klasówki, niefortunnie potknął się na prawach dziedziczenia może się odgryźć groszkowi, i to błyskawicznie, robiąc z niego zupę krem. Zaczynamy!
Składniki:
150 g mrożonego groszku
1 mała cebula
1 gałązka selera naciowego
1 łyżka masła klarowanego (nie przypala się tak, jak zwykłe masło)
600 ml rosołu
1 łyżka sera feta
1 łyżka masła
100 ml śmietany 30%.
Cebulę i nać selera kroimy na drobne kawałki i dusimy na maśle parę minut.
Wlewamy 500 ml rosołu i gotujemy ok. 20 minut.
W tym samym czasie do pozostałych 100 ml rosołu dodajemy mrożony groszek i gotujemy również 20 minut. Groszek i ser feta dodajemy do reszty zupy i miksujemy całość blenderem. Dopiero teraz doprawiamy zupę solą i pieprzem (warto wziąć poprawkę na to, że feta jest słonym serem). Dolewamy śmietanę, dorzucamy masło i ponownie zagotowujemy.
Zupę podajemy z grzankami z bułki lub groszkiem ptysiowym.