Placki warzywne z mąki z ciecierzycy
Placuszki na bazie mąki z ciecierzycy idealnie sprawdzą się jako dodatek do obiadu. Można jadać je na zimno lub ciepło, z dodatkami lub bez nich. Ja osobiście polecam z sosem czosnkowym lub hummusem. Mąkę otrzymuje się z suszonych nasion ciecierzycy, następnie poddawane są dokładnemu mieleniu, aby uzyskała pożądaną sypką strukturę. To produkt bardzo odżywczy, gdyż w 100 g. zawiera: ok. 22 g. białka, 11 g. błonnika, dodatkowo posiada kwas foliowy, miedź, potas i witaminy B6 i B2. Wykazano także wysoką zawartość polifenoli, które mają działanie przeciwzapalne. W badaniach stwierdzono, że mąka na bazie cieciorki może obniżać stężenie rakotwórczego akrylamidu. Z racji tego, że zawiera dość sporo białka jak na produkt roślinny, często wykorzystywany jest przez wegan i wegetarian w celu uzupełnienia tego makroskładnika. Osobiście bardzo polubiłam mąkę z ciecierzycy, i na pewno będę często wykorzystywać ją w swojej kuchni. Poniżej przedstawiam przepis na placuszki z dodatkiem warzyw.
Polędwiczka po azjatycku
Kuchnia azjatycka jest dobrze znana na całym świecie. Cieszy się bogactwem przypraw, które nadają potrawom wspaniały smak i aromat. Ostatnio stałam się wielką fanką kuchni Dalekiego i Bliskiego Wschodu. Codziennie gości u mnie tradycyjny arabski hummus, a na obiad często przygotowuję dania hinduskie, tajskie lub chińskie. Niestety jeśli chodzi o sushi to w grę wchodzi jedynie zamawianie, jeszcze nie odważyłam się go zrobić samodzielnie ?. W azjatyckiej kuchni stosuje się bardzo dużo różnych przypraw jak: cynamon, kardamon, kurkuma, kumin, goździki, gałka muszkatołowa, liście curry i in.- posiadają one wiele prozdrowotnych właściwości. Nie tylko nadają smak potrawom, ale również pozytywnie oddziaływają na zdrowie, ponieważ posiadają szereg substancji o właściwościach przeciwzapalnych. Dlatego warto stosować je w kuchni. Poniżej przedstawiam przepis na polędwiczkę po azjatycku.
Cynamonowe ciasto low carb
Ostatnio zainteresowaniem cieszy się dieta ketogeniczna, czyli sposób żywienia, w którym główne źródło energii stanowi tłuszcz, a nie węglowodany jak w tradycyjnym modelu odżywiania. Na takiej diecie rezygnuje się z cukru, produktów mącznych, a także z niektórych warzyw i owoców. Taki sposób odżywiania poleca się szczególnie osobom mającym problem z poziomem glukozy we krwi. Niektóre badania udowodniły, że dieta z niską zawartością węglowodanów sprawdzi się również jako pomoc w leczeniu nowotworów. Jednak owe badania przeprowadzono tylko na zwierzętach, więc obecnie nie rekomenduje się stosowania takiej diety, wśród osób na onkologii, ale możliwe że zmieni się to w przyszłości. Poniższy przepis na ciasto jest inspiracją przepisu, który znalazłam na stronie blogerki z Nowej Zelandii specjalizującej się w wypiekach ketogenicznych. Ps: Ciasto najlepiej smakuje na 2 dzień.
Fit miodownik
Miodownik to ciasto przekładane masą na bazie kaszy manny lub budyniu, czasem dodaje się też powidła lub kajmak. Podstawowy składnik jak sama nazwa wskazuje to miód, którego nie może zabraknąć w tym przepisie. Tradycyjny wypiek jest bardzo kaloryczny, zawiera około 5000-7000 kcal., natomiast moja wersja ponad 2 razy mniej. Zamiast kostki masła do masy, dodałam żelatynę, w ten sposób zredukowałam znacznie ilość kalorii. Dodatek żelatyny jest świetnym zastępnikiem tłuszczu, który ma spowodować to że krem do ciasta twardnieje. Ciasto nie zawiera dodatku zwykłego cukru, jedynie erytrytol oraz oczywiście miód. Miodownika nie przekładałam żadnym powidłem, ale jeśli chcecie możecie tak zrobić, polecam użyć kwaśnego dżemu lub powidła śliwkowego bez cukru. Masa z kaszy manny jest na bazie mleka ryżowego, ale możecie użyć każde inne. Chce zaznaczyć ze najlepiej smakuje po 2 dniach, wtedy ciasto zmięknie i nabierze bardziej wyrazistego smaku.
