Wielkanocne święta zawsze były obchodzone przy obficie zastawionych stołach, ponieważ następowały po długim poście. Dawniej, spożywanie święconki zaczynano zaraz po rezurekcji, odbywającej się początkowo o północy z soboty na niedzielę, a przeniesionej później na wczesne godziny ranne w niedzielę. Po powrocie z rezurekcji gospodarz domu brał półmisek z ćwiartkami święconego jajka i dzielił się nimi z całą rodzina (oraz służbą), składając życzenia szczęścia, zdrowia i wszelkiej pomyślności. Z kolei domownicy biorąc do ręki ćwiartkę jajka składali życzenia gospodarzowi i sobie nawzajem. Zygmunt Gloger, słynny polski historyk, etnograf i archeolog zapisał życzenia kierowane do Pani domu:
“Oby nam łaskawe nieba,
Darów swoich nie szczędziły,
Oby nam nie brakło chleba,
Ani życia, ani siły,
Byśmy byli litośnymi,
W Bogu mogli się weselić,
I wszystkiem z nieszczęśliwymi,
Jak tym jajkiem się podzielić!”
Po życzeniach rozpoczynano wreszcie spożywanie potraw. Dawniej w pierwszy i drugi dzień świąt nie podawano gorących pokarmów; mięsa i inne potrawy jedzono na zimno. Obecnie w pierwszy dzień świąt również zazwyczaj nie gotujemy obiadu, a święcone składa się przede wszystkim z zimnych potraw i przystawek. Jedną z nich jest zazwyczaj sałatka jarzynowa.
Składniki:
1 opakowanie mrożonego marchewki z groszkiem (ok. 4 zł)
3 jajka ugotowane na twardo
4 średni ogórki kwaszone
majonez
sól, pieprz do smaku.
Do gotującej się i osolonej wody wrzucamy mrożoną marchewkę z groszkiem i gotujemy parę minut do miękkości (trzeba uważać aby nie rozgotować). Odcedzamy warzywa na sitku lub durszlaku i odkładamy na bok do ostygnięcia.
Jajka i ogórki kroimy w kostkę (jeżeli ogórki są zbyt słone należy je przepłukać zimną wodą) i wrzucamy do przestudzonej marchewki i groszku. Dodajemy majonez w takiej ilości aby konsystencja była nie za rzadka. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.