Indyki udomowili Aztekowie w czasach prekolumbijskich. Do Europy przypłynęły stosunkowo szybko, bo w 1497 r. Ale dopiero ptaki przywiezione w następnym wieku pozwoliły na rozwinięcie hodowli na Starym Kontynencie. Indyk to także jedyny ptak i jedyne większe zwierzę zza Wielkiej Wody, którego hodowla przyjęła się w Europie.
Mięso indyka słynie ze swoich walorów smakowych. Doskonale nadaje się na gulasz, ale nie wymaga tak długiej obróbki cieplnej jak wołowina. Z imbirem i fasolą smakowo doskonale będą się komponowały grzybki marynowane, ale możemy także wykorzystać pieczarki. Musimy tylko pamiętać, aby je przed dodaniem podsmażyć.
Składniki (4 porcje):
500 g piersi z indyka
ok. 10 małych grzybków (wykorzystane marynowane maślaki)
1 duża cebula
1 puszka czerwonej fasoli (z zalewą)
1 cm korzenia imbiru
sól, pieprz, mielona czerwona papryka, kurkuma do smaku
Cebulę obrać, pokroić w kostkę i zrumienić na patelni (jako tłuszczu najlepiej użyć masła klarowanego, gdyż nie pali się tak jak zwykłe masło). Cebulę przekładamy do garnka, a na tym samym tłuszczu rumienimy pokrojone w kostkę mięso z indyka.
Do mięsa i cebuli wlewamy ok. pół szklanki wody, dodajemy puszkę fasoli wraz z zalewą oraz starty na tarce korzeń imbiru, szczyptę kurkumy i papryki.
Całość mieszamy i dusimy pod przykryciem na małym ogniu ok. 45 minut. Gulasz doprawiamy solą i pieprzem.