Kuchnia fińska jest prosta i często opiera się na tradycyjnych recepturach. Słynie ona głównie z ryb, które przyrządza się na wszystkie sposoby i podaje z marynowanymi warzywami, ale też z dziczyzny podawanej w towarzystwie sosów robionych na bazie owoców leśnych. Nie znajdziemy w niej wiele przypraw, ale soli i pieprzu nie może zabraknąć. Ważnym składnikiem jest też chleb pełnoziarnisty, z którego wykonana jest poniższa zapiekanka. Drugi składnik zapiekanki, czyli piwo, szczególnie przypadnie do gustu mężczyznom. Pamiętajmy jednak aby po zjedzeniu zapiekanki nie wsiadać zbyt szybko za kierownicę.
Pora: obiad, kolacja Rodzaj dania: danie główne Czas przygotowania: ok. 50 minut Porcja: 4 osoby
Składniki:
300 ml jasnego piwa
ok. 200 g pokrojonego w kostkę ciemnego chleba z pełnego przemiału
Piwo otwieramy i przelewamy do naczynia aby zwietrzało. Kostki chleba przekładamy na blachę i wkładamy na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Zmrożonego kalafiora wrzucamy do wrzącej, osolonej wody na ok. 3 minuty, a następnie odcedzamy i wrzucamy na rozgrzane masło.
Do podsmażonego kalafiora dodajemy grzanki, mieszamy i przekładamy na natłuszczoną blachę lub naczynie żaroodporne.
Jajka ucieramy z kolendrą, solą, pieprzem i musztardą. Wlewamy piwo i mieszamy, a następnie polewamy kalafiora z grzankami.
Całość posypujemy żółtym serem i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 30 minut.
nie wiem co wy macie z tymi mrożonymi warzywami Nordis, jakieś lokowanie produktu czy coś? Nie obchodzi mnie to, ale jak piszecie jakiś składnik to do cholery napiszcie ile go ma być. A nie “paczka mrożonego kalafioru”. Są paczki i paczuszki, a z resztą wiele osób woli świeży kalafior. Tak ciężko napisać “paczka mrożonego kalafioru 500g”, albo 500 g kalafioru (ja użyłam mrożonego marki takiej i takiej?) i to nie pierwszy wpis w którym coś takiego widze.
Niezbyt smaczna ta zapiekanka. Moim zdaniem zbyt dużo piwa w przepisie – wszystko zamiast delikatnie przesiąknąć tym aromatem i smakiem pływa w piwie, bo przez te 20 minut nie zdążyło wyparować w piekarniku. Smak jest monotonny – albo kalafior, albo grzanka (obrzydliwie przemoczona od piwa) albo ser. Brakuje moim zdaniem jakiegoś dodatku mięsnego, bądź też czegoś, co by przebiło się przez monotonię kalafiora. Ale są też plusy. Danie jest proste w przyrządzeniu, masło nadaje delikatny posmak potrawie (co niestety w większości psuje nadmiar piwa). Myślę że więcej tej potrawy nie przyrządzę – po prostu jest mało smaczna i szkoda tracić czasu i składników na jej przygotowanie.
komentarze 2
kalafiorowy
nie wiem co wy macie z tymi mrożonymi warzywami Nordis, jakieś lokowanie produktu czy coś? Nie obchodzi mnie to, ale jak piszecie jakiś składnik to do cholery napiszcie ile go ma być. A nie “paczka mrożonego kalafioru”. Są paczki i paczuszki, a z resztą wiele osób woli świeży kalafior. Tak ciężko napisać “paczka mrożonego kalafioru 500g”, albo 500 g kalafioru (ja użyłam mrożonego marki takiej i takiej?) i to nie pierwszy wpis w którym coś takiego widze.
smaksz
Niezbyt smaczna ta zapiekanka. Moim zdaniem zbyt dużo piwa w przepisie – wszystko zamiast delikatnie przesiąknąć tym aromatem i smakiem pływa w piwie, bo przez te 20 minut nie zdążyło wyparować w piekarniku. Smak jest monotonny – albo kalafior, albo grzanka (obrzydliwie przemoczona od piwa) albo ser. Brakuje moim zdaniem jakiegoś dodatku mięsnego, bądź też czegoś, co by przebiło się przez monotonię kalafiora. Ale są też plusy. Danie jest proste w przyrządzeniu, masło nadaje delikatny posmak potrawie (co niestety w większości psuje nadmiar piwa). Myślę że więcej tej potrawy nie przyrządzę – po prostu jest mało smaczna i szkoda tracić czasu i składników na jej przygotowanie.