Cukinia vel kabaczek to zamaskowana pod innym kolorem i kształtem dynia zwyczajna. Wyhodowano ją po raz pierwszy we Włoszech. Stąd nazwa “cukinia” od włoskiego słowa “zucchina”, co można zdeszyfrować jako “małą dynię”. Warzywo jest wprawdzie niskokaloryczne i ma małą wartość odżywczą, ale wygląda za to dobrze i podobnie smakuje.
Zaskakujące, że kabaczek nie kumuluje w sobie metali ciężkich! Nie wiadomo dokładnie jak to robi. Wiadomo natomiast, że potrafi pięknie rosnąć, lecz w pewnym momencie stopuje i zaczyna się rozkładać. Tak reaguje na brak zapylenia. Dzieje się tak w regionach, gdzie z powodu dużego zanieczyszczenia pestycydami i środkami grzybobójczymi wyginęły pszczoły. Śpieszmy się jeść cukinię. Faszerowaną.
Składniki:
2 średnie cukinie
150 g mieszanki mrożonej “Leczo” (wykorzystane Nordis Leczo)
100 g szynki
ok. 50 ryżu (pół torebki)
1 średnia cebula
oliwa z oliwek
starty ser żółty, np. mozarella
1 szklanka bulionu warzywnego.
Cukinie myjemy, przekrawamy na pół i wydrążamy usuwając nasiona. Umieszczamy w brytfance lub dużym naczyniu żaroodpornym.
Ryż gotujemy według przepisu na opakowaniu, na sypko.
Cebulę i szynkę kroimy w kostkę.
Na rozgrzanej oliwie szklimy cebulkę. Dodajemy szynkę i podsmażamy, aż się zrumieni. Dosypujemy zmrożone “Leczo” i dusimy jeszcze ok. 3 minuty do momentu kiedy warzywa staną się miękkie. Dodajemy ryż, mieszamy całość i doprawiamy farsz solą i pieprzem.
Na dno “łódek”, które powstały po wydrążeniu cukini wlewamy odrobinę oliwy i posypujemy pieprzem. Następnie nakładamy farsz do środka i posypujemy startym żółtym serem.
Na dno brytfanki dolewamy bulion i wsadzamy do rozgrzanego do 175 stopni piekarnika na 30 minut (grzać powinna wyłącznie dolna płyta). Po wyjęciu cukinie powinny być miękkie. Jeśli są twardawe można zostawić je jeszcze w piekarniku na kolejne 5-7 minut. Smacznego!